Skarb monet z Trójcy - Zawichostu
Osoby interesujące się średniowieczną historią Polski i historią Rusi Halicko –Włodzimierskiej będą kojarzyć Ją z miejscem bitwy, która rozegrała się u brzegów Wisły w 1205 r. (bitwa ta pozostaje także w ścisłym związku z…osiemnastowiecznymi pretensjami Austrii do ziem ruskich, które znalazły swoje odzwierciedlenie w reaktywowaniu nazwy „Galicja i Lodomeria” – jednak według mnie jest to, z uwagi na swą doniosłość, temat zasługujący na odrębne opracowanie) pomiędzy wojskami (mało)polskimi dowodzonymi (może nie do końca osobiście bowiem wojewoda Krystyn wiódł tam prym) przez Leszka Białego i Konrada Mazowieckiego (tak, tak tego samego, który ponad dwie dekady później niechlubnie zasłynął sprowadzeniem „Krzyżaków” na nasze tereny), a wojskami halicko-włodzimierskimi i w trakcie, której poległ książę Roman Halicki. Dla osób bliżej zaintrygowanych tematem polecam gorąco książkę (sam jestem w trakcie lektury) autorstwa Artura Foryta zatytułowaną „Zawichost 1205”, w której rozłożono na czynniki pierwsze ówczesne warunki geopolityczne panujące w tym regionie.
Zagorzali miłośnicy Portalu (a skądinąd wiem, że jest ich sporo) Zawichost skojarzą od razu z Sandomierzem – a jak Sandomierz to i Nasz Drogi Piotr. Może nie wszyscy z Państwa o tym wiedzą, ale „Główny Szef” Portalu Numizmatycznego zwany przeze mnie osobiście i kolegów i Piotra H. – Najważniejszym Muszkieterem w swej młodości (w sumie nadal jest młody) przemierzał wzdłuż i wszerz te same zakamarki i ulice, którymi podąża jeden z serialowych duchownych detektywów, tropiąc zdarzenia kryminalne z jeszcze większą skutecznością niż pewien redaktor prowadzący przed laty najsłynniejszy polski magazyn kryminalny.
Pasjonaci mennictwa średniowiecznego, „wykrywek” i odkryć historyczno-archeologicznych z pewnością podążą myślami do jesieni ubiegłego roku kiedy to świat numizmatyczny obiegła informacja o oficjalnym potwierdzeniu odkrycia w miesiącu marcu 2021 r. przez naukowców oraz członków Nadwiślańskiej Grupy Poszukiwawczej Stowarzyszenia SZANSA z Annopola i Stowarzyszenia „Wspólne Dziedzictwo” z Opatowa skarbu-depozytu niemal 2000 monet piastowskich w Zawichoście-Trójcy (nazwa „Trójca” bierze się od wezwania kościoła tam istniejącego). Wydarzenie to w ostatnim czasie zwyciężyło w rankingu magazynu Archeologia Żywa w kategorii „Najcenniejszy Skarb 2021 roku”. Osobiście uważam, że tego typu odkrycia z uwagi na swoje niewyobrażalne wręcz znaczenie dla badania dziejów naszej pasji – Numizmatyki powinny być jak najszerzej nagłaśniane i omawiane. Jednym z założeń, które uczyniłem sobie na początku tego roku jest bliższe przyglądanie się tematowi odkryć skarbów i relacjonowanie takich zdarzeń na łamach naszego Portalu. Mam nadzieję, że bieżący 2022 rok przyniesie wiele spektakularnych znalezisk. Bardzo prosiłbym także o opinię naszych Szanownych Czytelników, czy taka tematyka wydaje się Państwu interesująca?
Tymczasem wracając do skarbu z Zawichostu-Trójcy wskazać trzeba, że dziś już dokładnie znamy ilość odkrytych wówczas monet i ich rodzaj. Jak podawał Pan dr hab. Marek Florek z sandomierskiej delegatury WUOZ w Kielcach skarb ukryty w glinianym naczyniu składał się z 1884 monet wśród, których z wyróżnić można 5 denarów krzyżowych, denara Bolesława Śmiałego, dwa denary Bolesława Krzywoustego i UWAGA 631 denarów Władysława Wygnańca oraz 1245 denarów Bolesława Kędzierzawego. Z informacji podanych przez Instytut Archeologii UMCS w Lublinie wynika, że badacze datują ukrycie skarbu na okolice roku 1165. Patrząc na fotografie (które także Państwu udostępniamy) bardzo duża część monet zachowała się w przyjemnych (by nie napisać świetnych) stanach zachowania. Największe wrażenie robią oczywiście liczby denarów dwóch pierwszych Seniorów (szczególnie Bolesława Kędzierzawego) okresu rozbicia dzielnicowego - swego czasu opublikowałem tekst o denarach Wygnańca, do którego lektury raz jeszcze zapraszam https://www.facebook.com/102785065191730/posts/308600631276838/
Wśród monet Władysława dominują denary typu IV z wyobrażeniem orła i zająca (626 pozycji). Monety z czasów Jego następcy tj. Bolesława Kędzierzawego reprezentują cztery różne typy (według klasyfikacji prof. Suchodolskiego).
Denary typu I (w liczbie 615) tzw. „relikwiarz z głową” są reprezentantami najstarszej emisji księcia Bolesława. Ich awersy przedstawiają księcia na tronie, na wprost, z mieczem na kolanach. Wizerunek otoczony jest napisem z imieniem książęcym (?). Rewers przedstawia relikwiarz z głową świętego Wojciecha, otoczoną także napisem z Jego imieniem.
Denary typu II (w liczbie 233) tzw. „dwóch za stołem” na awersie przedstawiają księcia na wprost w kaftanie stojącego z tarczą, wspartego przy tym o włócznię z proporcem. Rewers ukazuje księcia w towarzystwie młodszego brata Mieszka III Starego siedzących za stołem i trzymających w górze jabłko (symbol panowania).
Denary typu III (w liczbie 140) tzw. „cesarz” w historii numizmatyki łączone są z hołdem złożonym przez Bolesława cesarzowi Fryderykowi Barbarossie w Krzyszkowie w 1157 r. Ich awersy przedstawiają postać cesarską na tronie, w koronie z lilią i jabłkiem w dłoniach, zaś rewersy zawierają imię księcia (w wierszach).
Ostatnią odmianą reprezentowaną w skarbie z Zawichostu są denary typu IV określane mianem „trzech za stołem”. Jest to najmłodszy typ, którego emisję datuje się na lata 1162-1166. Na awersie ukazane jest popiersie księcia na wprost, który trzyma miecz. Z kolei rewers przedstawia także Bolesława (w starszej literaturze wskazywano, iż postać Seniora znajduje się jedynie na awersie) w towarzystwie Mieszka III Starego oraz: bądź Kazimierza Sprawiedliwego bądź Henryka Sandomierskiego. Przekaz denarów z motywem biesiadnym sprowadzał się do ukazania zgody panującej wśród rządzących swoimi dzielnicami książąt - braci i respektowanie przez nich zwierzchnictwa Seniora.
Zaprezentowane wyżej odmiany denarów Bolesława Kędzierzawego tj. najpóźniejszych monet ze skarbu pozwalają na jego datowanie na ostatnie trzy dekady XII wieku. Są to bez wątpienia monety piękne i intrygujące.
Zgodnie z zapowiedziami badaczy w tym roku mają być prowadzone kolejne prace na stanowisku Zawichost-Trójca. Mogę obiecać (temat niezmiernie mnie zaintrygował), że będziemy śledzić losy dalszych badań na bieżąco i przekazywać na łamach Portalu informacje naszym Szanownym Czytelnikom. Prognozy co do dalszych odkryć w tym miejscu są optymistyczne – wszak nie jest to pierwszy odkryty tam skarb. Wypada bowiem przypomnieć, że już w latach 30-tych XX wieku w Zawichoście – Trójcy odnaleziono skarb monet wczesnośredniowiecznych liczący niemal 850 egzemplarzy (oraz kilkadziesiąt fragmentów monet). Biorąc pod uwagę fakt, że XI/XII wieczna Trójca była niezmiernie istotnym (zakładać można, że najważniejszym) ośrodkiem handlowym w północnej Małopolsce – na co wpływ miała istniejąca tam przeprawa przez Wisłę (zwężenie koryta) oraz krzyżowanie się (łączenie) dwóch szlaków handlowych: Via Regia łączących tereny Rusi z krajami Europy Zachodniej oraz szlaku biegnącego od wybrzeży Morza Bałtyckiego wzdłuż Wisły w kierunku Karpat i dalej Adriatyku – z pewnością tamtejsza ziemia jeszcze niejeden raz zaskoczy nas pozytywnie swoimi, skrywanymi do tej pory, tajemnicami.
Wykład nt. skarbu monet z Trójcy-Zawichostu.
Krystian Browarny vel Piwny
Źródło zdjęć: www.umcs.pl