Najsłynniejszy i najcenniejszy motyl świata na aukcji w Polsce !!!

Jubileuszowa 30 aukcja Antykwariatu Numizmatycznego Michała Niemczyka zbliża się wielkimi krokami. Już w sobotę 25 września w Hotelu Europejskim w Warszawie odbędzie się jedno z najważniejszych wydarzeń numizmatycznych tego roku. Pod młotek pójdzie nieco ponad 800 wyselekcjonowanych przedmiotów wśród których są numizmaty rzadkie, bardzo rzadkie i unikatowe. Właśnie do tej ostatniej kategorii zalicza się unikatowa odbitka w złocie talara Motyl. Jego cena wywoławcza została ustalona na kwotę 250 000 zł. Pojawienie się  tego numizmatu jest wielką sensacją, ponieważ do tej pory moneta ta notowana była tylko i wyłącznie w srebrze. O złocie rynek milczał. Aż do teraz. 

Żeby opisać najciekawsze walory z nadchodzącej 30 aukcji Antykwariatu Numizmatycznego Michała Niemczyka trzeba by tak naprawdę opisać każdy numizmat z osobna, ponieważ każdy z nich na swój sposób jest wyjątkowy - stan zachowania, stopień rzadkości, proweniencja etc. Gdybym miał wskazać jednak ten jeden jedyny najbardziej sensacyjny numizmat, który będzie licytowany to chyba skłaniałbym się właśnie ku złotej odbitce z motylem. Nie ma tu pięknego, kunsztownie wykonanego portretu królewskiego - jest "zwyczajny" motyl czy ćma jak niektórzy zwykli mówić. O wyjątkowości numizmatu świadczą jednak dwa aspekty: 

1) jest to złota odbitka nieznana dotychczas na rynku - UNIKAT !!!
2) jest to numizmat wchodzący w skład serii o bardzo ciekawej historii z jaką związana była ich emisja. 


Awers:
 Pod królewską koroną monogram AR (Augustus Rex). W odcięciu nominał 32 H (32 grosze). Rewers: W polu motyl (Parnassius Apollo - niepylak Apollo) z trzema parami skrzydeł.

Masa: 38,4 g; Średnica: 44.00 mm; Stan zachowania: 1-; CENA WYWOŁAWCZA: 250 000 ZŁ. 




Monety z motylem zawsze kiedy pojawiają się na rynku antykwarycznym wzbudzają duże emocje. W ramach serii wyemitowano, serię nominałową: były to grosz srebrny, cztery grosze, ćwierćtalar, półtalar i talar. Teraz do kompletu doszła również złota wersja odbita stemplem talara na 11 dukatowym złotym krążku. Za niezwykłą historią emisji tych numizmatów stoi kobieta - hrabina Cosel, dla której to rzekomo August II zlecił emisję tychże właśnie numizmatów. HIstoria ta jest niezwykła - przeczytajcie sami. 

August II Mocny został koronowany na króla polskiego w  1697 roku. W 1699 zawarł sojusz przeciwko Szwecji z Rosją I Danią. Królestwo Polskie oficjalnie nie brało udziału w konflikcie, ale poprzez uczestnictwo Augusta II w działaniach wojennych, została weń wciągnięta. Wojska szwedzkie wkroczyły na ziemie polskie, zdobywając Warszawę oraz Kraków. Ogłoszono wtedy detronizację króla. W 1704r. przeprowadzono ponowną elekcję, królem został Stanisław Leszczyński (wojewoda wielkopolski). W 1709r. wojska rosyjskie pod Połtawą pokonały Szwecję i król saski mógł wrócić  z powrotem na tron Polski, popierany przez cara Rosji Piotra I.

Już jako król Polski August II wybił liczne monety dworskie, z których wyróżnia się seria z widokiem motyla (ćmy). Miały one zastosowanie najczęściej w czasie zabaw dworskich i gier hazardowych. Król używał ich też w celach podarunkowych. Nie jest jasne do dzisiaj dlaczego na rewersie tych monet umieszczono wizerunek motyla. Krążą rozmaite wersje i wyjaśnienia.

Wyemitowano pełną serię nominałową: były to grosz srebrny, cztery grosze, ćwierćtalar, półtalar i talar. W literaturze niemieckiej występują pod nazwą Schmetterlingstaler.

Powstanie tych monet literatura numizmatyczna, wraz z wybitnym XIX/XX-wiecznym kolekcjonerem monet saskich Otto Merserburg’erem, łączy z osobą hrabiny Anny Konstancji von Hoyn, tytularnej hrabiny  Cosel.

Król poznał Annę na balu wydanym, przez jego żonę Krystynę Eberhardynę. Kluczowa dla tej znajomości była noc z 6 na 7 grudnia 1704. Wówczas wybuchł pożar w pałacu hrabiostwa Hoyn na Kreuzgasse w Dreznie. Król osobiście przybył wtedy mieszkańcom na ratunek.  Jeszcze w grudniu 1704 roku hrabina Henrietta Amalia Reuss, celebrytka związana z dworem królewskim Augusta II zaproponowała Annie stanowisko metressy władcy. Anna na 10 lat stała się jkrólewską faworytą. Król rozwiódł ją z mężem i pomógł uzyskać tytuł hrabiowski. Odtąd znana była jako hrabina Cosel. Jak się ocenia roczne utrzymanie jej dworu kosztowało Augusta II ponad 100 tysięcy talarów. Hrabina zamieszkała w kamienicy Taschenberg, bezpośrednio w sąsiedztwie królewskiego zamku. Nie jest wykluczone, że monety z motylem powstały dla uświetnienie zabaw na jej osobistym dworze.

August II Mocny był nie tylko mecenasem i znawcą sztuki, ale także znanym kolekcjonerem. Całe skrzydło królewskiego zamku zamieniono na gabinet sztuki. Była to specjalnie wydzielona przestrzeń, w której gromadzono naturalia i rzemiosło. Kusntkamera to swoisty gabinet osobliwości, a także miejsce eksponowania dzieł sztuki, osobiście dobieranych i zamawianych przez króla. Na parterze zamku zgromadzono wiele naturaliów - takich, jak jaja strusie, kości wymarłych gatunków zwierząt, wypchane orientalne zwierzęta. Obok nich eksponowano dzieła sztuki oraz specjalnie zamawiane u ówczesnych złotników, płatnerzy, ceramików artystyczne przedmioty. Były to dekoracyjne serwisy, artystycznie wykonane dzbany, wazy, szklanice, tace, zegary etc.

August II był również miłośnikiem i kolekcjonerem monet. W zbiorach drezdeńskich znajdują się między innymi dukat gdański Zygmunta Starego z 1546 roku oraz donatywa gdańska Jana III zakupione do zbiorów na aukcji w Gdańsku w 1717 roku na specjalne zamówienie króla. Dla potrzeb tej kolekcji odbijano też w złocie i czystym srebrze monety kolekcjonerskie i obiegowe mennic saskich króla Augusta II. Znane są odbicia  stemplami półtalarów sztuk złotych, także monet, których obiegowych odpowiedników brak. Specjalnie dla potrzeb królewskiego zbioru wykonywano stemple obiegowych dukatów. Odbijano nimi sztuki kolekcjonerskie,. Większość roczników dukatów tego okresu, to monety ekstremalnie rzadkie, m.in. roczniki 1714, 1716, 1719, 1721; które znamy w pojedynczych lub kilkusztukowych nakładach. Jest to o tyle zaskakujące, że emisje z pozostałych lat były tak obfite, że do dzisiaj są dostępne dla kolekcjonerów. W popularnych katalogach wszystkie dukaty są błędnie traktowane jednakowo. Większość z nich należy dzisiaj do ekstremalnie rzadkich.

Druga możliwość powstania serii monet z motylem związana była z budową kompleksu pałacowego Zwinger. Jego budowę  zlecił w 1709 roku król August II. Kompleks składał się z sześciu połączonych galeriami pawilonów, budowanych sukcesywnie.             

Pałac Zwinger służył saskim władcom jedynie do celów reprezentacyjnych. Odbywały się tam przyjęcia i bale. Grano też w gry karciane. W jego wnętrzach znajdowały się zbiory sztuki, biblioteka, galeria malarstwa, zbrojownia, kolekcja porcelany, muzeum zoologiczne oraz salon matematyczno-fizyczny. Seria monet z motylem, być może miała pełnić rolę pieniądza dworskiego, który miał być użytkowany właśnie w tym obiekcie, podczas dworskich zabaw i uroczystości. 

Tekst pochodzi do katalogu 30 aukcji Antykwariatu Numizmatycznego Michała Niemczyka

Prawda, że fascynująca opowieść? To właśnie w numizmatyce jest najpiękniejsze, że praktycznie za każdą monetą stoi niezwykła i interesująca historia. Jak wspomniałem cena startowa za ten numizmat została ustalona na 250 000 zł, ale tak naprawdę wycenić i ocenić jaka tak naprawdę będzie cena finalna. Mamy tu bowiem do czynienia z unikatem nienotowanym dotychczas na rynku i w literaturze. 

Poniżej prezentuję jeszcze wizerunek talara, półtalara, 4 groszówki i grosza. Wizerunku 8 groszówki ćwierćtalara) niestety nie znalazłem. Wszystkie one pochodzą z Archiwum Antykwariatu Numizmatycznego Michała Niemczyka. Talar w 2014 roku został sprzedany za 184 000 zł; półtalar w 2017 roku za 69 000 zł, 4 groszówka w 2013 roku za 25 300 zł oraz 1 groszówka z aukcji z roku 2016 sprzedana za 14 950 zł. 


Całość oferty aukcji można znaleźć na stornie www.aukcjamont.pl 



Komentarze

Prześlij komentarz