Fałszerstwo banknotu insurekcji 25 złotych z 1794 roku na szkodę emitenta.

Po ostatnim poście na temat fałszerstw w okresie PRL-u, który się ukazał na portalu Pieniądz Papierowy (LINK TUTAJ) pomyślałem, że warto nieco bardziej przybliżyć szerszemu gronu początki fałszowania banknotów, które miały miejsce już na naszych pierwszych pieniądzach papierowych z okresu Insurekcji Kościuszkowskiej.

Swego czasu wpadł mi w ręce banknot 25zł 1794 serii B, na pierwszy rzut oka sztuka jak inne, w dość dobrym stanie zachowania. [fot poniżej]

Banknot wydawał mi się w porządku, oryginalny papier z jego naturalną prążkową fakturą, pod światło wykazywał cechy jak każdy banknot okresu Insurekcji. [fot poniżej]


Sucha pieczęć też nie budziła zastrzeżeń, posiadała charakterystyczne dla tego nominału obłamanie (celowe i zamierzone – jeden ze sposobów zabezpieczenia banknotu) [fot poniżej]

Jednakże od razu w oczy rzucił mi się pewien szczegół. Zauważyłem, że podpis komisarza Piotra Grozmaniego (radcy miasta Wilna) nie jest złożony wtórnie na rozmytym tle, w miejscu wywabionego wcześniej nieznanego komisarza, jak na wszystkich innych znanych sztukach. Oczywiście serce mi mocniej zabiło, czyżby pierwsza znana taka sztuka? Może unikalna?

Wszelkie wątpliwości, a tym samym nadzieje rozwiały się po bliższym przyjrzeniu się omawianemu egzemplarzowi. Dało się zauważyć brak liter B S po obu stronach suchej pieczęci, liter które stanowiły jeden z elementów zabezpieczających banknot (metodą chemiczną). Wprawdzie widywałem sztuki gdzie były one ledwo widoczne ale na tym banknocie nie było ich wcale. Bliższe przyjrzenie się obu podpisom komisarzy dało mi 100% pewność co do fałszerstwa. Proszę zwrócić uwagę na zamieszczoną fotografię podpisów, tam zestawiłem to z innym banknotem 25zł 1794r. [fot poniżej]

Nie trzeba być specem od grafologii aby od razu zauważyć, że nie podpisały obu banknotów te same osoby. Różnica najbardziej widoczna jest na podpisie (żółta strzałka) komisarza Michała Zakrzewskiego (regenta metryki koronnej). Nie ma takiej fizycznej możliwości aby charakter pisma zmienił się aż tak bardzo, nawet w przeciągu całego życia autora. Poza tym widać, że osoba, która podrabiała ten podpis nie znała komisarza, bo "wyszedł" podpis "Zasławski" . Proszę też zwrócić uwagę na numerację (strzałka niebieska), która to we wszystkich banknotach o nominale 25 zł była wypisywana przez tego komisarza (Zakrzewskiego), cyfry koślawe i brak kropki po ciągu liczb.

Drugi podpis (Grozmaniego) już bardziej udanie podrobiony, choć też widać różnice, osoba która dokonywała tego nielegalnego procederu też nie znała dokładnie brzmienia nazwiska komisarza i mając pewnie materiał porównawczy z innego banknotu 25zł, gdzie komisarz w literze "m" swojego nazwiska oddzielał pierwszy człon litery, to zamiast Grozmani, mamy podpis Grozinani, z kropeczką (strzałka czerwona).

Dalsze oględziny tego banknotu dostarczyły kolejnych dowodów na fałszerstwo. Proszę zwrócić uwagę na ozdobną ramkę wokół banknotu (wykonywaną techniką drzeworytniczą), we wszystkich oryginalnych banknotach ramka jest symetryczna o idealnych proporcjach. Tu mamy widoczne jej ręczne dorabianie, widać jak fałszerz traci proporcje. [fot poniżej]

Podsumowując mamy do czynienia z fałszerstwem na szkodę emitenta, gdzie fałszerz miał dostęp można powiedzieć do półproduktu banknotu tj. do oryginalnego papieru już z nadrukiem nominału i klauzuli prawnej (techniką miedziorytniczą), posiadał także dostęp do suchej pieczęci, jednakże nie posiadł matryc do nadruku ramki, ani techniki zabezpieczającej chemicznie w postaci liter B S , a podpisy komisarzy zostały podrobione. Cechy te wskazują, że najprawdopodobniej w proceder ten był lub byli zamieszani pracownicy samej drukarni.

Tezę tą zdaje się potwierdzać zachowany do dnia dzisiejszego taki półprodukt w kolekcji Lucow (Banknoty Kolekcji Lucow J.Koziczyński, op.cit., poz.28) gdzie właśnie mamy taki półprodukt banknotu 25zł jednakże serii D.

Także jak widać proceder podrabiania pieniądza jest tak samo stary jak sam pieniądz, nawet naszych pierwszych pieniędzy papierowych nie ominął ten wątpliwy "zaszczyt", a przyznać trzeba, że techniki zabezpieczające banknotów okresu Insurekcji były na wysokim poziomie, nawet jak na dzisiejsze czasy.

Autor tekstu i zdjęć: Paweł Pawłowski (pawpaw)

Literatura :

Czesław Miłczak "Banknoty Polskie i Wzory Tom 1"  Warszawa 2012
PTN o/im. Karola Beyera w Warszawie "Warszawski Pamietnik Numizmatyczny 1" Warszawa 2012



Komentarze