Kolekcjonowanie monet II Rzeczypospolitej

Monety II RP to chyba najpopularniejsza grupa polskich numizmatów wśród kolekcjonerów. Dla jednych są one furtką pomiędzy współczesnymi monetami a numizmatami Polski Królewskiej. Drudzy natomiast specjalizują się tylko w tym okresie historycznym tworząc zaawansowane, wyszukane zbiory specjalizowane międzywojnia. Piękne monety, łatwo dostępne i w bardzo szerokim zakresie cenowym. To te cechy, które powodują tak dużą ich popularność wśród kolekcjonerów. 

Kręte drogi

Droga do monet II RP dla wielu kolekcjonerów jest różna. Można wyróżnić dwa a właściwie trzy zasadnicze kierunki dochodzenia do monet tego okresu:

1) klasyczna i najpowszechniejsza - młody kolekcjoner zbiera najpierw współczesne monety czy to 2 zł Nordic Gold czy lustrzanki. W miarę zdobywania wiedzy kieruje swoje zainteresowania do monet PRL lub właśnie II RP i albo tu się zatrzymuje i specjalizuje lub z czasem kieruje się ku Polsce królewskiej. 

2) "po dziadku" - w bardzo wielu domach w pamiątkach po swoich rodzicach czy dziadkach można znaleźć ''Marszałka" czy "Polonię" z okresu II RP. Młody kolekcjoner zaczyna się interesować tą monetą, czytać i przepada w czeluściach mennictwa okresu II RP. Podobnie jak wyżej, albo tu się zatrzymuje i specjalizuje albo z czasem rozszerza lub przenosi swój obszar zainteresowań na monety starsze. 

3) inwestycja - trzecia droga, która tak naprawdę rozpowszechniła się w ostatnich latach a nawet miesiącach, kiedy ludzie zaczęli masowo traktować numizmatykę również jak typową lokatę kapitału. Monety II RP mają tę przewagę nad np. monetami Polski Królewskiej, że nie potrzeba tu aż tak dużej wiedzy numizmatycznej jak np. w przypadku denarów czy talarów. Do tego powszechne w ofertach domów aukcyjnych monety w gradingu, dodatkowo spopularyzowały "międzywojnie" jako typowa lokata kapitału. 

Monety dla każdego?

Chyba każda osoba, która zetknie się z monetami międzywojennymi, jeśli nie "zakochuje się w nich" na zabój to chociaż odczuwa do nich mocną sympatię. Są one przede wszystkim piękne artystycznie, powszechnie dostępne na rynku kolekcjonerskim oraz dostępne w bardzo dużych widełkach cenowych w zależności od stanu zachowania. Dzięki temu każdy znajdzie w nich napewno coś dla siebie. 

5 złotych 1934, Józef Piłsudski | widoczna moneta w II stanie zachowania | tak zachowany egzemplarz można kupić za 300-400 zł | Źródło: Warszawskie Centrum Numizmatyczne. 

Taką 5 groszówkę 1925 można w stanie II- można kupić już za kilkadziesiąt złotych | Źródło: Warszawskie Centrum Numizmatyczne. 

Monety międzywojenne możemy podzielić na dwie grupy - powszechnego obiegu oraz próbne. W tym wpisie skupiam się tylko na obiegówkach, ponieważ próby II RP to już "wyższa szkoła jazdy" przede wszystkim ze względu na ciężar finansowy. 

Obiegówki międzywojenne emitowano w metalach nieszlachetnych - brąz i nikiel oraz szlachetnych - srebro i złoto. Jak już wspomniałem w zależności od rocznika, odmiany i stanu zachowania, ceny mogą wahać się od kilkunastu złotych, przez kilkaset do nawet kilku tysięcy. 

1 złoty 1929, moneta w menniczym stanie z notą MS 66 | aukcja Salon Numizmatyczny Mateusz Wójcicki | Moneta sprzedana za 18 290 zł. Dla porównania egzemplarze w stanie np. II można kupić już za kilkadziesiąt złotych. 

Z reguły większość osób rozpoczyna zbieranie tych monet od tańszych i pospolitszych roczników w nieco słabszych stanach i dopiero jak zdobędą odpowiednią wiedzę, wchodzą na kolejny poziom wtajemniczenia, uzupełniając zbiór o rzadsze roczniki w lepszych stanach zachowania. Czasem jednak, choć rzadziej, ta drabinka jest pomijana i osoba zaczyna od razu z wysokiej półki, czyli zbiera tylko mennicze stany - stany obiegowe takiego zbieracza nie interesują. Są to najczęściej albo inwestorzy albo kolekcjonerzy, którzy posiadają już pewien bagaż doświadczenia, nabyty przy okazji zbierania monet innej epoki. 

Z obserwacji i doświadczenia wiem jednak i tak bym zachęcał raczej początkujących kolekcjonerów, żeby zaczynali od pospolitszych monet i dopiero z czasem wchodzili na kolejny szczebel wtajemniczenia. Raz, że trzeba mierzyć siły na zamiary a dwa to znam przypadki, że ktoś zaczynał od razu z wysokiej półki, ale tak szybko jak zaczął, równie szybko to wszystko go zwyczajnie przerosło. 

Jest też pewna grupa kolekcjonerów, którzy krótkoterminowo dysponują mniejszym zasobem finansowym, pozwalającym na zakup drobnych monet, ale w perspektywie kilku miesięcy np. są w stanie zgromadzić fundusze na jedną monetę z wyższej półki. Takich świadomych kolekcjonerów zarówno w tej jak i innych kategoriach monet jest coraz więcej. Zresztą nt. świadomego budowania kolekcji niebawem poświęcę osobny artykuł. 

Grading monet II RP

Ostatnie miesiące na polskim rynku numizmatycznym to duży napływ stricte inwestorów - poświęciłem temu tematowi osobny artykuł "Inwestorzy wkroczyli na rynek numizmatyczny". Grading monet tylko spotęgował drastyczny wzrost cen numizmatów w najlepszych stanach zachowania. Ceny wielu wzrosły drastycznie do zupełnie anormalnych kwot.


1 złoty 1924, PCGS MS64 | moneta sprzedana za 7 316 zł | Źródło Salon Numizmatyczny Mateusz Wójcicki. 

Osobiście nie jestem jakimś wielkim miłośnikiem gradingu. Tak jak jestem w stanie go zaakceptować na monetach III RP czy PRL oraz z dużym bólem na II RP lub ewentualnie XIX wieku, tak w przypadku monet starszych, zupełnie go nie akceptuję (ale to inna para kaloszy). Patrząc jednak na monety II RP, bo o tym jest ten wpis, to grading moim zdaniem totalnie wywrócił proporcje cenowe zarówno w obrębie grupy II RP jak i w stosunku do innych okresów historycznych. Wiele domów aukcyjnych w opisach zastosowało dziwne chwyty typu "jedyna nota", "druga nota", "max nota", czy "jeden z X tak wysoko ocenionych". Osoba znająca branżę wie, że to trochę chwyt marketingowy. Osoba, która dopiero weszła na ten rynek jeśli widzi "jedyna nota", mimo, że to wprawdzie najwyższa nota ale dla pospolitej monety, to zwyczajnie głupieje i zaczyna licytować do dziwnych, żeby nie powiedzieć głupich kwot. W tym miejscu zalecam zatem daleko idący rozsądek. Jak powtarzam - nie sztuką jest kupić - sztuką jest potem ewentualnie sprzedać. 

W tym miejscu polecam dwa bardzo interesujące filmy Pana Damiana Marciniaka poświęcone tematowi monet II RP, które w przekrojowy sposób prezentują wszystkie monety obiegowe i okolicznościowe międzywojnia. 


Monety niekruszcowe

Monety srebrne



Autor: Piotr Kosanowski 

Komentarze