Złote monety Zakonu Krzyżackiego

Kontynuując tematykę mennictwa krzyżackiego, chciałbym przedstawić Państwu kolejną ciekawostkę. Mianowicie złote monety bite przez zakon. Chociaż do dzisiaj nie zachował się żaden egzemplarz złotej monety, fakt jej bicia jest niepodważalny. Świadczą o tym zachowane dokumenty.

Pierwszym Wielkim Mistrzem, który bił złota monetę był Konrad von Jungingen. Wiadomo że monety miały być przyozdobione wyobrażeniem Matki Boskiej. Mennicę złotą zorganizowano w Gdańsku w 1394 roku. W tym celu sprowadzono z Koburga mincerza o nazwisku Dietz Mynlein. Kruszec pozyskano z przetopu angielskich złotych monet pozyskanych, poprzez kontakty handlowe. Zachował się list mincerza wysłany do przyjaciela w Wiedniu. Poniżej cytuje część treści listu:

(...) "Śle moje przyjacielskie usługi i przyjacielom moim podaje do wiadomości, jak to już Wittych Etzenfeld z pomocą Wam oznajmił, potwierdziło się właśnie w Koburgu, jakem się do Prus wybierał, że Wielki Mistrz przysłał do mnie posłów i stwierdził się wielce łaskawym, bym mu zorganizował mennicę złotą i srebrną na ten sposób, by ta złota mennica wybijała dukaty co do wagi i dobroci równe dukatom węgierskim tak, aby każdy brał je na równi z Węgiermi. Ugodziłem się też z Wielkim Mistrzem, że z dochodów menniczych zyskują przy złocie 1/4, a przy srebrze 1/10 i że przy tej pracy zostań do końca życia nieusuwalny(...)"

Drugim Mistrzem emitującym złotą monetę, był Henryk von Plauen. Dokumenty wskazują na co najmniej dwie odmiany stempla. Zachowały się ryciny jednej odmiany (zdjecie poniżej). Drugą znamy z opisów. Awers zdobić miała postać Wielkiego Mistrza w płaszczu zakonnym, dzierżącego miecz. U stóp Mistrza umieszczona była tarcza z herbem rodowym (lew).

Produkcja złotych monet, nie była przeznaczona do obiegu na terenie Państwa Zakonnego, tylko dla handlu z miastami Hanzy. Stąd może wynikać brak tych monet w znajdywanych skarbach. Prawdopodobnie całość produkcji opuściła tereny zakonu wraz z kupcami. Istnieje możliwość że jakieś egzemplarze znajdują się w kolekcjach prywatnych. Ale z całą pewnością nie ma ani jednej sztuki w zbiorach muzealnych.

Vossberg w swoim opracowaniu, podaje informację o istnieniu dwudukatówki Albrechta Hohenzollerna. Podważa jednak jej oryginalność. Pewne i potwierdzone źródłowo emisję złotych monet, należą do wspomnianych wcześniej dwóch Mistrzów. I to zamykało by emisję tego typu monet w Prusach zakonnych.

Jak wiadomo zakon krzyżacki nie przestał istnieć po przekształceniu z państwa zakonnego w świeckie. Zakon na zachodzie istniał dalej i istnieje do tej pory. Wielcy Mistrzowie emitowali na zachodzie złote monety, które zachowały się do dzisiaj. Ale jak wiadomo nie był to już ten sam zakon, którego historia nierozerwalnie łączyła się z historią Polski.


Zdjęcie dukata Wielkiego Mistrza Zakonu Krzyżackiego Maksymiliana III Habsburga ( 1590 - 1618), pochodzi z aukcji Antykwariat Numizmatyczny Niemczyk Michał

Piotr Hajduk

Odwiedź Portal Numizmatyczny na Facebooku - kliknij w poniższy banner



 

Komentarze