Po dość spokojnym styczniu wchodzimy w luty, który już od kilkunastu dobrych tygodni jest wyczekiwany przez kolekcjonerów jak śnieg przez narciarzy w górach. Gabinet Numizmatyczny Damian Marciniak swoją aukcją zainauguruje cykl, następujących praktycznie tydzień po tygodniu aukcji. Tak gorącego lutego nie było już od dobrych kilku lat. Wiele osób bacznie będzie się przyglądało tej i kolejnym aukcjom pozostałych domów aukcyjnych. Rok 2021 był rekordowy pod wieloma względami, ale nic nie wskazuje na to, żeby coś się miało zmienić. Rynek cały czas jest głodny. Czy się nasyci? Czas pokaże.
Od samego początku tworzenia tej aukcji, czyli od dobrych kilku miesięcy Gabinet Numizmatyczny Damian Marciniak pracował na otwartym katalogu roboczym, więc każdy na bieżąco mógł śledzić postępy tworzonej oferty. Nie będziemy się zatem ponownie "pastwili" nad każdym ciekawym walorem, zwłaszcza że na bieżąco na profilu FB omawialiśmy te co bardziej ciekawe.
Finalnie w licytacji mamy 4 780 pozycji. Sama oferta jest bardzo przekrojowa: monety, medale, banknoty, papiery wartościowe. Typologicznie i cenowo również wachlarz jest bardzo urozmaicony. Cała aukcja, za wyjątkiem dnia drugiego, będzie się odbywała online. Dzień drugi czyli sobota to aukcja stacjonarna połączona z sesją numizmatyczną. Przejdźmy pokrótce całą ofertę, co którego dnia Nas czeka i na co zwrócić szczególną uwagę.
Aukcja startuje w piątkowe popołudnie 4 lutego o godzinie 17.30. Wydarzenie inauguruje licytacja antyku oraz monet zagranicznych. W antyku mamy 187 pozycji, a wśród nich prawdziwy KLASYK - poz. 7. grecka tetradrachma zwana "sówką ateńską". Tak jak Rybak jest klasykiem PRLu, tak sówka to klasyk antyku i nawet osoby nie interesujące się specjalnie numizmatyką doskonale znają jej wizerunek.
Grecja, Ateny; tetradrachma - "sówka". poz. 7 LINK
Monety antyczne będą miały bardzo silną reprezentację w postaci świetnie zachowanych monet Probusa i Aureliana. Kilkanaście dni temu firma na swoim kanale na Youtube zamieściła doskonały film, w którym znawca tematu Pan Barnaba Skibniewski przybliża nam temat. Poniżej zamieszczam film, który ogląda się z prawdziwą przyjemnością - nawet dla tych którzy specjalnie nie interesują się antykiem gwarantuję, że będzie to przyjemność.
Drugi dzień aukcji to wydarzenie samo w sobie. Jest to jedyny dzień kiedy to aukcja odbywa się stacjonarnie i online. Licytacji będzie towarzyszyła sesja numizmatyczna pt "W numizmatyce widzisz tyle ile wiesz". Tytuł sesji to "Wielcy numizmatycy i Wielkie kolekcje. Bohaterem pierwszej części sesji będzie Pan Tadeusz Kałkowski, w którego rolę wcieli się aktor Adam Woronowicz. "Wielką kolekcją" z kolei będzie malborski zbiór numizmatyczny i próby jego odzyskania. Sesja będzie transmitowana również online. Tymczasem zachęcam do posłuchania fragmentu pamiętnika Tadeusza Kałkowskiego, który czyta Pan Adam Woronowicz.
Sesja sesją, ale gdzie monety tego dnia? Spokojnie. Po zakończonej sesji, około godziny 14.00, rozpocznie się właściwa aukcja. Licytowane będzie 450 przedmiotów od średniowiecza po II RP. Na Naszym profilu na FB cały czas trwa konkurs na typowanie monet, które znajdą się na pudle - zapraszam do zabawy - LINK. Na sobotnią aukcję został wybrany wyselekcjonowany towar tego okresu, pozostałe monety Polski królewskiej licytowane będą w dniach kolejnych.
Wśród monet licytowanych tego dnia warto wspomnieć o kilku, które są bez wątpienia motorem tego dnia jak i całej aukcji. Numer 1 to bez wątpienia dwutalar Jana II Kazimierza, gdański z1650 roku - poz. 1263. LINK DO AUKCJI. Start od 70 000 złotych.
Patrząc na "złotą boratynkę" z pozycji 1260, od razu nasuwa się cytat "złote a skromne". Ten niepozorny półdukat bity w Wilnie w 1665 roku, jak wielu typuje, może stać się czarnym koniem nadchodzącej aukcji. Start od 40 000 złotych. LINK DO AUKCJI.
Grosz krakowski Kazimierza Wielkiego (poz. 1037) to moneta tak samo klasyczna, rozpoznawalna i medialna jak sówka ateńska. Przez wielu określana mianem ikony polskiego średniowiecza. Jest to pierwszy polski grosz - kamień milowy w dziejach mennictwa polskiego. Start licytacji od 25 000 złotych. LINK DO AUKCJI.
Jako czarnego konia nadchodzącej aukcji, wielu upatruje w talarze lekkim 1621/20. - poz. 1129 LINK DO AUKCJI. Moneta niezwykła pod względem typologicznym (efemeryczna emisja) jak i stopnia rzadkości. Rewers prezentowanego talara został wybity stemplem rocznika 1620 z przerobioną datą na 1621. Moneta po raz drugi dopiero notowana na krajowym rynku. W ciekawy sposób ten prezentowany na aukcji jak i ogólnie zagadnienie talarów lekkich zaprezentowano w filmie poniżej.
Arcyrzadki brakteat protekcyjny jednopostaciowy Bolesława III Krzywoustego został szczegółowo opisany na Naszym profilu na Facebooku. LINK TUTAJ.
Kolejne dni czyli sesja 3 i 4 to kontynuacja licytacji monet polskich, które nie weszły do selekcjonowanej oferty na 2 dzień aukcji. Sesja 5 czyli dzień 8 lutego przebiegnie pod znakiem monet z Polską związanych, medali i banknotów zagranicznych.
Rzadki dukat śląski "Trzej Bracia" z roku 1661 bity w brzegu za czasów współpracowania trzech braci - Jerzego Brzeskiego, Ludwika Leginickiego oraz Krystiana Wołkowsko-Oławskiego. LINK DO AUKCJI.
Ostatnie dwa dni (9-10 lutego) to uczta dla miłośników pieniądza papierowego. W tych dniach bowiem licytowane będą banknoty polskie, notgeldy oraz papiery wartościowe. Bogata oferta banknotów polskich będzie liczyła 517 pozycji. LINK DO BANKNOTÓW. W przypadku banknotów uważam, że dużo trudniej wyłapać te absolutnie topowe, bowiem jest kilka które mogą spłatać naprawdę dużego figla.
Jednymi z najbardziej pożądanych będą bez wątpienia dwa najwyższe nominały Wolnego Miasta Gdańska - 500 i 1000 guldenów 1924. Start licytacji odpowiednio od 8 000 i 10 000 złotych. LINK DO OPISU NA "PIENIĄDZ PAPIEROWY".
Bardzo ciekawą pozycją, która cenowo nie jest najwyżej i pozornie może zostać niezauważona jest banknot z poz. 6032 - Bank dla Polski Zachodniej - 50 marek 1919. LINK DO AUKCJI.
Rzadka, charakterystyczna emisja, barwnie opisana przez Kałkowskiego w "Tysiąc lat monety polskiej". Ten cytat z jego dzieła doskonale oddaje całe tło historyczne związane z emisją tego banknotu:
"Po wybuchu powstania wielkopolskiego w dniu 27 grudnia 1918 roku rządy w oswobodzonej dzielnicy objęła Naczelna Rada Ludowa. Wobec dużych różnic gospodarczych w stosunku do Kongresówki i Małopolski ujawniły się w Radzie ostre tendencje separatystyczne. Postanowiono utrzymać międzydzielnicową granicę celną i założyć dzielnicowy bank emisyjny pod nazwą "Bank dla Polski Zachodniej". Z miejsca przygotowano emisję banknotów (...) Rychło okazało się, że separacji gospodarczej dzielnicy wielkopolskiej nie da się utrzymać. W całym kraju mógł być w obiegu tylko jeden ogólnopaństwowy pieniądz. Bank dla Polski Zachodniej nigdy nie rozpoczął swojej działalności (...) Nie dowiemy się nigdy, jak wielka miała być przygotowana emisja, jakie były jej nominały. Wydrukowane banknoty poszły do papierni na przemiał; o ile wiemy, ocalały tylko trzy sztuki 50-markowe (...)"
Jedno tylko wymaga sprostowania. Dziś znanych jest więcej niż trzy egzemplarze 50-markówki, ale cały czas jest do emisja rzadka, incydentalnie pojawiająca się na rynku aukcyjnym.
Warto dodać, że projektantem banknotu był Wiktor Gosieniecki, swoje inicjały wplótł w grafikę banknotu – w środkowej części, na dolnej ramce.
Był to projekt pieniądza z założenia o dość dużym zasięgu, mimo że nie była to oficjalna emisja rządowa. W emisji projektowano całą serię nominałów, natomiast do naszych czasów - w nielicznych egzemplarzach, zachował się tylko nominał 50 marek. Innych nominałów nie są znane nawet wizerunki.
Wszystkich zapraszam serdecznie do szczegółowego zapoznania się z ofertą nadchodzącej 16 zimowej aukcji Gabinet Numizmatyczny Damian Marcinaik LINK. Blisko 5 000 przedmiotów więc napewno każdy znajdzie coś interesującego dla siebie.
Komentarze
Prześlij komentarz