Monety litewskie Władysława Jagiełły

Dziś wracamy znów do protoplasty dynastii jagiellońskiej na tronie polskim - Króla Władysława, lecz w nieco innym ujęciu. Czy nasi Szanowni Czytelnicy posiadają świadomość, że Władysław będąc już władcą Polski bił monety…litewskie? Przyznam szczerze, że ja osobiście przez dłuższy czas nie zwracałem jakiejś szczególnej uwagi na te kwestie. I to był błąd….

W literaturze numizmatycznej możemy odnaleźć klasyfikację emisji hospodarskich (tj. mennictwa naczelnych władców Litwy) wyróżniającą cztery typy litewskich monet Władysława.

Jednak zanim o nich napiszemy, to wypada wskazać, że na terenach litewskich, aż do początków XIV wieku posługiwano się jednostką obrachunkową – grzywną…”skórek zwierzęcych”. Najczęściej były to skóry kunie. W litewskich kronikach ślady takich obliczeń znaleźć możemy nawet i w XVI wieku.

W tzw. międzyczasie (około XII wieku) pojawia się na tamtejszych terenach „pieniądz” w postaci srebrnych sztabek (pałek) o ustalonym kształcie i wadze. Ważyły one ok. 100 gramów srebra i częstokroć w połowie swojej długości zawierały nacięcie, które umożliwiało ich dzielenie. T. Kałkowski w przerąbywaniu owych sztabek dopatruje się etymologii nazwy (znanej nam chyba wszystkim) – rubel. Z kolei prof. B. Paszkiewicz przywołuje ich ruską nazwę „izroj”. W tym miejscu warto wspomnieć o odnalezionym w roku 1930 w okolicach Wilna (miejscowość Rybiszki)  bardzo dużym skarbie srebrnych sztabek (szerzej na ten temat pisał J. Jodkowski na łamach „Wiadomości Numizmatyczno-Archeologicznych” z roku 1931/1932). Początkowo zakładano, że skarb liczył m.in. ok 400 sztabek (ponad 40 Kg – taką informację podawał np. Tadeusz Kałkowski). Jak wynika jednak z informacji przekazanych w ostatnich latach przez litewskiego badacza – Zenonasa Dukasa w skarbie tym znajdywało się ok 530 sztuk „rubli” (ponad 53 kilogramy srebra), które szczęśliwy znalazca sprzedał zapewne łasym na takie znalezisko handlarzom i złotnikom wileńskim. Niestety historykom-numizmatykom udało się odzyskać jedynie część z tego skarbu. Przykład fotografii „sztabki” pochodzącej z rzeczonego odkrycia, o wadze 104,05 grama i długości 120,5 mm zamieścił w swoim monumentalnym dziele T. Kałkowski (fotografia nr 86), zaś ta konkretna sztabka będzie licytowana na najbliższej lutowej aukcji Gabinetu Numizmatycznego Damian Marciniak. 

Około połowy lat 50-tych XIV wieku na Litwie pojawiają się emisje ruskich naśladownictw monet tatarskich, a następnie swoja „przygodę menniczą” rozpoczynają występujący na tamtych terenach książęta dzielnicowi. Najliczniejsze bodajże są emisje dzielnicowe starszego syna Olgierda – księcia kijowskiego Włodzimierza. Trzeba również zwrócić uwagę na fakt, iż monety te były wybijane na wzór techniki tatarskiej na nieforemnych blaszkach powstałych z rozklepanych kawałków srebrnego drutu. W związku z tym, że różniły się zarówno próbą srebra z jakiego były wybijane, a także nie wykazywały stabilności wagi  - przy jednocześnie istniejącym braku ówczesnych źródeł pisanych pozwalających na ustalenia w tym zakresie – w literaturze numizmatycznej proponuje się unikanie określania ich konkretną nazwą (denara, półgrosza, kwartnika itd.) i posługiwanie się ogólnym pojęciem „monety”.

Wracając to „naszego” Władysława wskazać trzeba w ślad za jednym z moich ulubionych znawców historii numizmatyki – profesorem B. Paszkiewiczem, że najstarszą - pierwszą emisją hospodarską (niedzielnicową) z roku ok. 1387 były monety przedstawiające na jednej stronie (przysłowiowego „konia z rzędem” temu kto wskaże, gdzie w tym przypadku jest awers, a gdzie rewers) nieheraldycznego lwa w otoczeniu niezrozumiałego napisu (prawdopodobnie to jest właśnie awers), a po drugiej…najprawdopodobniej polskiego Orła. Te niewielkie monety , wcześniej przypisywane Witoldowi, (ok. 0,4 – 0,5 grama) emitowane były przez krótki czas.

Drugą emisją Władysława (z lat 1388-1390) były monety z awersowym wyobrażeniem głowy Panny Marii w koronie z otokiem zawierającym napis REGINA MAGNA. Na rewersie widzimy lwa kroczącego w lewo  z ogonem zaplecionym w węzeł szczęścia, który to orientalny znak (węzeł szczęścia) często przedstawiany był we wschodnim mennictwie. Monety te w swojej wadze ukazywały znaczną rozbieżność bowiem notuje się zarówno przykłady monet 0,3 gramowych jak i jednogramowych.  

          

Trzecim typem monet są pojawiające się około roku 1390, z reguły pół-gramowe egzemplarze z wyobrażeniem smoka (taką tezę przedstawił jeden z litewskich badaczy Stanislovas Sajauskas) na rewersie oraz awersowym wizerunkiem – znanej wielu Pasjonatom mennictwa Jagieły – tarczy z podwójnym krzyżem jagiellońskim (o znaku tym wspominałem szerzej we wpisie zamieszczonym na naszym profilu Fb, a dotyczącym jednej z odmian półgroszy krakowskich   LINK) Według mojej opinii jest to najprawdopodobniej pierwsze, obok denarów krakowskich Władysława, przedstawienie tego znaku na monecie Władysława – przy czym jestem niezmiernie ciekawy jak nasi Szanowni Czytelnicy zapatrują się na tę kwestię ? W piśmiennictwie wskazuje się, że trzeci typ monet litewskich Władysława znany jest w odmianach z (prawdopodobnie) napisem w cyrylicy ІАГА… tzn. JAGA(iło) oraz z napisem wskazującym na łacinę. 

Czwartym ostatnim typem monety, przy czym wydaje się że najbardziej znanym, są egzemplarze emitowane w latach 1392-1394/1395 (w roku 1395 Witold otrzymał Wilno i zdobył „główną” pozycję na Litwie uznając jednocześnie zwierzchnictwo królewskiego kuzyna). Ich rewers przedstawia wyobrażenie jeźdźca z mieczem bądź włócznią na koniu w prawo bądź w lewo (Pogoń), zaś awers po raz kolejny tarczę z podwójnym krzyżem jagiellońskim. Ta nieco cięższa wagowo emisja (ok. 0,6 grama) charakteryzuje się także tym, że zarówno na awersie jak i rewersie w otoku znajduje się napis cyryliczny КNІАZЬ IАГАІЛО  (Kniaz/ź/ Jagaiło). 


Przy okazji gorąco polecam na słotne (choć nie tylko) wieczory lekturę pozycji Kamila Janickiego „Damy Władysława Jagiełły”, którą jako otrzymany prezent gwiazdkowy „pochłonąłem” ostatnimi nocami. Książka ta powinna przypaść do gustu miłośnikom średniowiecznych dziejów naszego Kraju, które przedstawione są w niej z ciekawej perspektywy czterech małżonek towarzyszących Królowi Władysławowi w czasie 48 letnich rządów. 

Krystian Browarny vel. Piwny


Komentarze