Kilka dni temu niewiele brakowało a zostałbym (nie) szczęśliwym posiadaczem fałszywego orta z 1623 roku. Coś zupełnie uśpiło moją czujność, zamroczyło mnie. Kilkadziesiąt minut przed zakończeniem aukcji, właściciel okazał pełen profesjonalizm i poinformował o zakończeniu licytacji, ponieważ on również nieświadomy został przez innych użytkowników poinformowany o tym, ze oferuje falsa jako monetę oryginalną. Dodam, że sam sprzedający żył w błogiej nieświadomości, że posiada oryginał. Koniec końców wszystko skończyło się pomyślnie i teraz na spokojnie mogę ku przestrodze pokazać to "cudo". W tym miejscu ukłony i szacunek dla forumowiczów z TPZN za iście benedyktyńską pracę w odkrywaniu coraz to nowych fałszerstw i ostrzeganiu innych.
O samym fałszerstwie informowali już kilka lat temu koledzy z TPZN (chwała im za to, że z takim zaangażowaniem śledzą aukcje i informują o tego typu procederach - całość wpisu można zobaczyć TUTAJ). Te kilka lat temu orty nie były jeszcze w kręgu moich zainteresowań więc specjalnie nie interesowałem się tym tematem.
Kilka lat temu, kiedy TPZN informował o tym fałszerstwie, kilka antykwariatów numizmatycznych również "dało się nabrać" polskich i zagranicznych i wprowadziło te falsy do swojej oferty. Powszechnie występowały również w serwisach aukcyjnych - sprzedawane na sztuki i pakiety.
"Odkrywcy" tego fałszerstwa, jego początków dopatrują się w emisji kopii orta z 1623 roku, która miała miejsce z okazji 1000-lecia miasta Gdańska w roku 1997.
Słowa słowami, ale najlepiej zrobić porównanie oryginału z falsyfikatem.
ORYGINAŁ
FALSYFIKAT
Na pierwszy rzut oka dość podobne - zabawa w "znajdź 5 szczegółów" przednia. Ale po bardziej wnikliwej analizie widać kilka szczegółów, które demaskują to fałszerstwo.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvL1BeR591Tjajn2BTezwQOqSCI7rNwBNNFotJlyPuvLdEiotZYC4huZMkafa6PB4E68goTJxg1WJdWRMYsa_iQxbt12-oAAN4YpwzO2f8Ev9hpee1ovhxgpUoSGYPhtC1rBwN03fVPnQ/s320/wype%25C5%2582nienie-korony.jpg)
Ten prawie zakup jest dla mnie nie tylko nauczką, ale przede wszystkim lekcją. Teraz napewno przed każdym zakupem nawet popularnego orta będę skrupulatniej się mu przyglądał. Nie jestem specjalista w dziedzinie fałszerstw, ale mam nadzieję, że z czasem nabiorę wprawy a wszystkimi "znaleziskami" będę dzielił się z wami na łamach "Portalu Numizmatycznego".
Komentarze
Prześlij komentarz